Droga Pienińska to bardzo znany i okrzyknięty jednym z najbardziej urokliwych szlaków w całych Pieninach. Przechodzi on przez wschodni brzeg Dunajca. Jest alternatywą dla tych, którzy nie chcą uczestniczyć w spływie tratwą, zwłaszcza, że wędrując szlakiem można podziwiać naprawdę wspaniałe, zapierające dech w piersiach widoki. Cała trasa ma około 10km i można ją przejść w nieco ponad dwie godziny – w zależności oczywiście od stopnia „zaawansowania” pieszego! Trasa generalnie jest łatwa i bardzo przyjemna, więc każdy, nawet początkujący na pewno sobie z nią poradzi bez problemu. Prowadzi od Szczawnicy aż po Czerwony Klasztor.
Warto pamiętać, że tylko 20% trasy to polska część, więc jeśli chcecie dzwonić to pamiętajcie o roamingu 😉 reszta trasy (80%) należy oczywiście do Słowacji.
Znajdziecie tu przejście graniczne, które otwarto tu w 1996 roku, jednak od 2007 można oczywiście poruszać się po trasie bez żadnych ograniczeń czy utrudnień.
W wyniku wielu powodzi, zaniedbań a nawet działań wojennych trasa była kilkukrotnie niszczona w XX wieku. Co ciekawe i o czym warto wspomnieć – od 2007 roku, od ostatniego remontu, Droga Pienińska została przystosowana dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. Na całej długości szlaku znajdziecie ławeczki, kosze na śmieci, pinty widokowe, wiaty, tablice informacyjne. Trasa jest zamknięta dla pojazdów mechanicznych! Można się poruszać po niej tylko i wyłącznie pieszo – bądź rowerem.
Początek trasy, atrakcje
Wycieczkę można rozpocząć w Szczawnicy – tuż przy przystani flisackiej – i to tutaj zdecydujecie, czy chcecie zaliczyć Drogę Pienińską pieszo, czy jednak chcecie by flisacy spłynęli z Wami w dół swoimi tratwami. Tutaj możecie zostawić na parkingu swój samochód, coś zjeść, kupić jakąś pamiątkę… Znajdziecie tu też miejsce na ognisko, ławeczki – dojdziecie w to miejsce po malutkim, prowizorycznym mostku – by znaleźć się nieco na uboczu.
Sama trasa Drogi Pienińskiej to wiele atrakcji. Kiedy przejdziecie nieco ponad pół kilometra miniecie skrzyżowanie szlaków (na Szafranówkę). Idąc jeszcze kawałek dalej, dojdziecie do Schroniska PTTK Orlica i do malutkiego muzeum (górskiej turystyki). Jeszcze kawałek dalej, będziecie mogli zdecydować – pieszo? Czy łodzią? Jeśli zmierzacie na Sokolicę, możecie zapłacić 2zł za siebie i 1zł za dziecko – możecie też zafundować sobie niezwykle urokliwy, półgodzinny „przejazd” łodzią – za 6zł.
Kiedy przejdziecie jeszcze dalej, napotkacie kolejną atrakcję turystyczną jaką jest Grota Zyblikiewicza (Piec Majki – pod taką nazwą również możecie znać tę grotę). Grota ma około 13 metrów głębokości i była ona niegdyś schronieniem dla rybaków. Obok groty w skalnej wnęce, każde sprawne oko dostrzeże figurę NMP.
Zaś na przeciwko groty znajduje się Pawilon Edukacyjny Pienińskiego Parku Narodowego – naprawdę warto do niego zajrzeć.
Po drodze znajdziecie ogrom atrakcji, a kiedy już przejdziecie nad potokiem Lipnik, dotrzecie do parkingu Czerwonego Klasztoru. Do Szczawnicy możecie wrócić tą samą drogą, albo dojść na Sromowiec Niżnych i tam rozpocząć spływ Dunajcem.
Galeria zdjęć: